🦣 10 Przykazań Bożych Rysunki
1. „I ujrzałem na niebie znak inny - wielki i godzien podziwu: siedmiu aniołów trzymających siedem plag, tych ostatecznych, bo w nich się dopełnił gniew Boga” (Obj 15:1). 2. „Potem posłyszałem donośny głos ze świątyni, mówiący do siedmiu aniołów: »Idźcie, a wylejcie siedem czasz gniewu Boga na ziemię!«” (Obj 16:1). 3.
a) bo Kościół modli się w naszych intencjach b) jest darem Boga, człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga c) bo mamy świętego Patrona 20) Walka z pożądliwością cielesną dokonuje się przez: a) uleganiu wszystkim zachciankom b) nie wychodzenie z domu c) oczyszczanie serca, praktykowanie umiarkowania, czuwanie nad
9. Dziesięć (10) Przykazań Bożych 1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną. 2. Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno. 3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił. 4. Czcij ojca swego i matkę swoją. 5. Nie zabijaj. 6. Nie cudzołóż. 7. Nie kradnij. 8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. 9.
Judaizm ma 613 przykazań (micwot), których treść wynika ze słów Tory. Słowo tarjag oznacza liczbę 613 i zostało utworzone przez zapi-sanie tej cyfry alfabetem hebrajskim, w którym każda litera ma swoją wartość liczbową (taw = 400, resz = 200, jud = 10, gimel = 3). Według tradycji, Mosze otrzymał na Synaju Torę z przykazania-
Sprawdź czy znałeś poprawną odpowiedź w kolejnej ikonce. Odpowiedzi: 1. 10 Przykazań Bożych dał ludziom Bóg przez Mojżesza na dwóch kamiennych tablicach. 2. Przykazania Miłości Boga i bliźniego ogłosił Jezus, gdy żył na ziemi. 3. Tekst 5 przykazań kościelnych ułożył papież z biskupami - ludzie Kościoła.
Wyklejanki, rysunki , rebusy , inne prace plastyczne Pieśni religijne ( wybrane zgodne z rokiem liturgicznym) 10 przykazań Bożych. Rebusy , krzyżówki , prace plastyczne Pieśni religijne ( wybrane zgodne z rokiem liturgicznym) Klasa trzecia Całościowy program nauczania religii dla klasy III podany w rozkładzie materiału
Przestrzega nas, byśmy nie krzywdzili siebie, innych ludzi, nie oszukiwali, niezazdrościli… Niewypełnianie przykazań Bożych prowadzi do cierpienia nas samych i smutku naszych bliskich. kliknij ikonkę z drogą. Posłuchajcie teraz, co jest napisane w Piśmie Świętym na temat przykazań: zaśpiewaj. zagraj. Basia i Krzyś znają
1. Nie będziesz miał bogów cudzych przed mną :) ( narysuj znak Boga (trójkąt z okiem) a wokół gwiazde dawida np czy inne znaki innych religii :) 2. Nie będziesz brał imienia Pana Boga na daremno ( Ludzik, w chmurce słowo Boże !, przekreślone czerwonym krzyżykiem) 3. Pamiętaj abyś dzień święty święcił ( kalendarz, oznaczona
Witajcie w kolejnym odcinku, dziś rozmawiamy o Katechizmie Kościoła Katolickiego i DekaloguA tu publikuje cytaty omawiane w filmie:Księga Wyjścia - rozdział
autor Mariola5. Klasa 3 Religia Dekalog. przykazań Bożych - ułóż przykazania w odpowiedniej kolejności. Połącz w pary. autor: Damianlampka. Połącz w pary. autor: Damianlampka. 10 przykazań Bożych - przebij balon i wrzuć odpowiedni numer przykazania do właściwego wagonu. Przebij balon.
Dziesięćprzykazań Bożych. Jam jest Pan Bóg twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. 4. Czcij ojca swego i matkę swoją.5. Nie zabijaj.6. Nie cudzołóż.7. Nie kradnij.8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.9. Nie pożądaj żony bliźniego swego10. ani żadnej rzeczy, która jego jest. 1.
To również wskazówka, by żyć w zgodzie z bliźnimi, przestrzegać 10 przykazań bożych, spełniać dobre uczynki oraz modlić się i nie oddalać od wiary. Onet.
wZEfRu. 10 przykazań Bożych, to według wierzeń judaizmu i chrześcijaństwa, 10 praw i nakazów, które zostały podyktowane Mojżeszowi przez Boga na górze Synaj. Wyznawców tych religii przestrzeganie przykazań obowiązuje do dzisiaj. Dekalog, czyli 10 Przykazań Bożych brzmi następująco: Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego na daremno Pamiętaj, abyś dzień święty święcił Czcij ojca swego i matkę swoją Nie zabijaj Nie cudzołóż Nie kradnij Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu Nie pożądaj żony bliźniego swego Ani żadnej rzeczy, która jego jest przykazań Bożych rzeczywiście zostało podyktowanych Mojżeszowi przez samego Boga, czy to tylko fikcja literacka? Najpierw krótkie przypomnienie. Zobaczmy, czy to prawo nie zdezaktualizowało się przez tych kilka tysiącleci, czy Dekalog ze skarbczyka to Dekalog z Biblii i czy współczesny człowiek jest w stanie przestrzegać porządnie choćby jednego z jego przykazań. 1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną Gdybym był Bogiem, zupełnie inaczej urządziłbym ten świat. Nie pozwoliłbym, by ktokolwiek i cokolwiek było dla mnie konkurencją. Tłumaczyłbym to sobie łaskawością względem stworzenia, któremu chciałbym oszczędzić pokus w łamaniu tego pierwszego przykazania. Tymczasem Bóg pozwala, by każdy aspekt doczesności mógł zdetronizować Go w sercu człowieka. Od władzy, przez seks po pieniądze. Pierwsze przykazanie w zasadzie ustawia całą sprawę. Jeśli Bóg jest na właściwym miejscu (czyli na pierwszym) to cała reszta też jest na właściwym. Gdyby był, pozostałych dziewięciu nie musielibyśmy czytać. Ale niestety nie jest, więc czytajmy. Spór o 10 przykazań między katolikami, a resztą chrześcijańskiego świata trwa od kiedy pamiętam. Dekalog w Biblii nie jest ponumerowany. Wiedzieliście? Tam jest swobodny strumień moralnego przekazu prosto od Boga. Nie znajdziesz w Biblii żadnej wskazówki co jest pierwszym, drugim, trzecim itd. przykazaniem. Jedynie chronologia wypowiedzi to sugeruje. Przykazania, kierując się moralną materią, streścił i ponumerował Kościół. Do czego zresztą dostał glejt od samego Jezusa. Bój toczy się głównie o to: Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu (…) i nie będziesz oddawał im pokłonu. Wj 20,4-5 Koronowane obrazy, święte figury, relikwie i cały ten katolicki arsenał zdaniem nie-katolików podpada właśnie pod to przykazanie. Jakoby drugie. Dlatego katolicy drugie wycięli, a dziesiąte rozcięli na dwa. I tak liczba się zgadza, a świętych obrazów nikt się nie czepia. Jak chcesz uderzyć psa, to kij zawsze się znajdzie. Fragment o rzeźbach i obrazach to nic innego jak rozwinięcie pierwszego przykazania. Jeśli dla kogoś obraz świętej siostry Faustyny jest ważniejszy od Boga, to ten ktoś po prostu łamie pierwsze przykazanie. Zresztą wiele innych przykazań też ma w biblijnym tekście takie rozwinięcia. Ale o te inne jakoś nikt się nie pluje. O rozcięciu tego dziesiątego napiszę później. 2. Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego na daremno Jako dziecku tłumaczono mi, że grzechem przeciw drugiemu przykazaniu jest nienabożne wypowiadanie imion Jezus – Maryja, mówienie brzydkich wyrazów albo gwizdanie kolęd. Mój Boże, gdyby to tylko o to chodziło… Dzisiaj widzę, że to przykazanie dotyczy o wiele poważniejszej materii. O legitymowanie Panem Bogiem swoich zbrodni. I wcale nie jest to tylko problem wypraw krzyżowych czy muzułmańskich rzezi. To też problem polityków, którzy z Bogiem na ustach i zdjęciem z papieżem idą po władzę. A gdy tą władzę już zdobędą, centralnie na Pana Boga i Dekalog się wypinają. To problem każdego z nas, kiedy nasze grzechy lakierujemy ładnymi definicjami prosto z Pisma Świętego. Kiedy wolny seks nazywamy miłością. Zabójstwo prawem wyboru. Deptanie moralności – tolerancją. Itd. 3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił Wszechobecną pogonią za pieniądzem usprawiedliwiamy każde nasze świętokradztwo. Z kradzieżą czasu, który powinien być poświęcony Bogu i rodzinie włącznie. Wycięliśmy odpoczynek z naszego życia tak, jakby był czymś mało istotnym, a nawet zbędnym. Nikt oczywiście nie kwestionuje jego potrzeby. Ale inne potrzeby okazują się silniejsze. W Japonii już nie próbuje się nawet ukrywać tego, że praca jest ważniejsza od rodziny i wypoczynku. U nas jeszcze stwarzamy pozory. Ale w rzeczywistości żyjemy po japońsku. Święcenie Świętego Dnia wyobrażam sobie tak: budzimy się rano z Liturgią Godzin na ustach, wielbiąc Boga. Potem świąteczne śniadanie bez asysty jakichkolwiek środków masowego przekazu. Dajemy szansę Bożemu słowu by jeszcze w nas wybrzmiewało. Jesteśmy zdani tylko i aż na drugiego człowieka. Zakładając, że jest ładna pogoda i do kościoła nie mamy dalej niż 2 – 3 km, spacerkiem śmigamy na Mszę. Potem celebracja niedzielnego obiadu, spotkanie z przyjaciółmi, popołudniowa kawka z dobrym ciastem w jakiejś uroczej kafejce. Może rowerek. Kino. Ławka w lesie. Cisza. Duży wybór. Wieczorem kompleta. Wygodne łóżko. Tak, to był Święty Dzień. Gdyby nie był taki ważny, nie znaleźlibyśmy na kartach Pisma Świętego tych słów: A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając. Rdz 2,2-3 Przeczytaj również: Co to jest Kerygmat? 6 zasad kerygmatu 4. Czcij ojca swego i matkę swoją Szacunek do jakiego jesteśmy zobowiązani wobec rodziców wypływa szacunku do jakiego jesteśmy zobowiązani wobec Boga Ojca. Pismo mówi wyraźnie, że ten szacunek jest bezwarunkowy. Nawet jeśli rodzicom coś odwali, mamy ich szanować: Synu, wspomagaj swego ojca w starości, nie zasmucaj go w jego życiu. A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił. Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie, w miejsce grzechów zamieszka u ciebie. Syr 3,12-14 Jednak szacunek to nie ślepe posłuszeństwo. Szacunek nie wyklucza powiedzenia NIE i postawienia jasnych granic. 5. Nie zabijaj Nie morduj. Podobno tak właśnie, chcąc literalnie przetłumaczyć z hebrajskiego to słowo, brzmi piąte przykazanie. Mówi się o katolickiej schizofrenii, bo Kościół grozi ogniem piekielnym za nieprzestrzeganie Dekalogu (w tym przykazania nr 5) podczas gdy księża święcą czołgi, a KKK przewiduje karę śmierci. No można się pogubić. Ale faktycznie, jeśli nasze znane nie zabijaj w rzeczywistości oznacza nie morduj (nie zabijaj dla zysku czy z zemsty) to łatwiej to ogarnąć. Krótko mówiąc zabicie w obronie własnej (a księża święcą tylko te czołgi, które zbudowano dla wojny obronnej) jest moralnie usprawiedliwione. A kara śmierci? KKK ją przewiduje jako sprawiedliwy wyrok, ale już papież JP II zorientował się, że coś jest nie halo i mocno apelował o jej niewykonywanie. Tak czy inaczej, więcej niż na wszystkich wojnach i krzesłach elektrycznych zginęło ludzi w łonach ich własnych matek. To jest problem, który jaskrawo ukazuje kondycję sumienia współczesnego świata. 6. Nie cudzołóż Ten cudowny, delikatny i intymny dar Boga dla człowieka, z prywatnej przestrzeni życia małżeńskiego wdarł się z hukiem w przestrzeń publiczną. Ja już nawet nie mówię o pandemii pornografii (z którą walczył nawet liberalny do szpiku kości Steve Jobs), a która niczym pancerny pług ryje beret naszej moralności. Erotyka jest obecna wszędzie. Półnagą babę widziałem kiedyś nawet na reklamie betoniarki. Seks przestał być tajemniczym, zakazanym owocem. Stał się ogólnodostępnym towarem na półce każdego marketu. To temat rzeka. I myślę, że Sodoma i Gomora mogłaby się w temacie niemoralności od współczesnego świata wiele nauczyć. 7. Nie kradnij Kradzież jest bardziej wszechobecnym zjawiskiem niż nam się wydaje. Myślimy, że ukraść to znaczy obrabować bank albo wyjąć na targu portfel z torebki starszej pani. To znaczy znacznie więcej. Nie płacę uczciwie wszystkich podatków – kradnę. Wykorzystuję firmowe auto i komórkę do prywatnych celów – kradnę. Nie oddaję dziesięciny tam, gdzie jestem do tego zobowiązany – kradnę. Korzystam z nielegalnych stron internetowych z muzyką i filmami – kradnę. Korzystam z cudzych pomysłów przypisując ich autorstwo sobie – kradnę. Listę można uzupełniać. Na pewno jest o wiele dłuższa. Przeczytaj również: 5 przykazań kościelnych. Wola Boża czy wymysł ludzi? 8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu Kłamstwo jest jak powietrze. W zasadzie świat, w którym żyjemy zawaliłby się, gdyby wszyscy zaczęli mówić prawdę. Nie ma się co dziwić, skoro jego fundamentem jest kłamstwo. Nawet sami siebie okłamujemy. Oj, będzie bolało, kiedy nasza ukrywana prawda wyjdzie na jaw. A wyjdzie. 9. Nie pożądaj żony bliźniego swego Kobiety mają prawo do oburzenia. Wrzucać je do jednego wora ze zwierzętami i przedmiotami to już przegięcie. Może to kwestia ówczesnej mentalności? Takiej bardziej starotestamentalnej? Muzułmańsko – podobnej? Wiemy, jak u nich są kobiety traktowane. Choć o wszystkim i tak nie wiemy. Kościół Chrystusowy, który jakby nie było żyje w zupełnie innych czasach, przywrócił należną kobiecie godność i specjalnie dla niej wyodrębnił jedno z przykazań. Tak to rozumiem. Przeczytaj również: 7 Sakramentów Świętych. Czy mają jeszcze moc? 10. Ani żadnej rzeczy, która jego jest Zazdrość to podobno najgłupszy z grzechów. Bo nie dość, że obciąża sumienie, to jeszcze nie daje żadnej przyjemności. A jedynie udrękę. Zazdrość o rzeczy materialne, albo te niematerialne (talent, pozycję, zdrowie, urodę) ma jeden korzeń – brak poczucia własnej wartości. Kupujemy sobie drogie gadżety, wspinamy się po szczeblach kariery, dbamy o wygląd, ale wciąż coś jest nie tak. Wciąż czegoś brakuje. Coś uwiera. Ostatnie przykazanie przenosi nas do pierwszego. Jeśli Bóg jest na właściwym miejscu, to wszystko inne też. Jest tylko jedno wyjaśnienie tego, dlaczego zazdroszczę koledze dobrego auta albo talentu – Bóg nie jest w moim życiu na pierwszym miejscu. Dekalog jest niezmiennie aktualny. Zmieniają się realia techniczne, obyczajowe, społeczne. Ale serce człowieka jest wciąż takie same – łamiące po kolei wszystkie przykazania Dekalogu. Dekalogu, który, jak się okazuje, jest nie tylko zbiorem zakazów. Jest też zbiorem obietnic! Czytajmy tak: przyjdzie czas, kiedy nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie, kiedy nie będziesz wzywał nadaremnie Mojego Imienia, kiedy nie będziesz zabijał, cudzołożył, kradł i zazdrościł! Tak, Dekalog to też obietnica. Dana przez Jezusa.
Jam jest Pan, Bóg twój, który Cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. 1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną. 2. Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno. 3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił. 4. Czcij ojca swego i matkę swoją. 5. Nie zabijaj. 6. Nie cudzołóż. 7. Nie kradnij. 8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. 9. Nie pożądaj żony bliźniego swego. 10. Ani żadnej rzeczy, która jego jest.
Odpowiedzi III - możesz narysować np. rodzinę stojącą przed kościołem,.księdza dającego HostięIV - może taki jakby obrazek z komiksu - rodzica, mówiącego dziecku, żeby coś zrobiło ( np."wyrzuć śmieci") i posłuszne dziecko ("dobrze, mamo"). wypowiedzi postaci w takich komiksowych chmurkachV - dwie otwarte dłonie, "trzymające" napis ŻYCIEVI - płacząca kobieta, w ciemnym ubraniu, a u góry chmurka (że niby o tym myśli -) z narysowanym łóżkiem - spod kołdry wystaja ręce i nogimoże być też np. takie pro: napis SEKS i pod spodem narysowane złączone obrączkiVIII - grupa dziewczyn, jedna z nich mówi (wypowiedź w chmurce)"a wiecie, że Kasia (cośtam cośtam)...", z boku stoi samotnie dziewczynka i płaczeIX - przechodząca atrakcyjna kobieta, mężczyzna, nad mężczyzną chmurka z rozebraną kobietąsporo zalezy od Twoich umiejętności - jeśli uważasz, że z którymś pomysłem nie dasz rady, to możesz napisać do mnie na prv - spróbuję wymyśleć coś prosztszegopowodzenia:) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Bóg własną ręką wypisał na tablicach kamiennych dziesięć przykazań. Dziesięć zasad, które Bóg dał ludziom, aby żyli szczęśliwie. Kolorowanka oparta jest na tej historii i przygotowana jest dla dzieci w wieku 3-10 lat. Historia zapisana jest w Biblii, w 2 Księdze Mojżeszowej 20.
Dobry rachunek sumienia dokonuje się na podstawie 10 przykazań Bożych i pięciu przykazań kościelnych. Po omówieniu Dekalogu czas na przykazania ustanowione przez Kościół święty. Oto one: 1. W niedziele i święta nakazane uczestniczyć we mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych; 2. Przynajmniej raz w roku przystąpić do sakramentu pokuty; 3. Przynajmniej raz w roku w okresie wielkanocnym przyjąć Komunię Świętą; 4. Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymać się od udziału w zabawach; 5. Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła. Pierwsze przykazanie przypomina wiernym o konieczności uczestnictwa w niedzielnej i świątecznej mszy świętej. Poza niedzielami uroczystości nakazane (dni świąteczne) to: 1 i 6 stycznia; Boże Ciało; 15 sierpnia; 1 listopada; 25 grudnia. Według „Kodeksu prawa kanonicznego” kanon 1248 zadość obowiązkowi uczestnictwa we mszy świętej czyni każdy, kto bierze w niej udział w dzień świąteczny bądź też wieczorem dnia poprzedzającego. Przyjmuje się, że uczestnictwo w wigilię niedzieli dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy z ważnych przyczyn nie można brać udziału w niedzielnym spotkaniu z Chrystusem. Ponadto w niedziele i święta nakazuje się powstrzymanie od prac niekoniecznych, które można realizować w innych terminach. Niedopuszczalne jest też nadrabianie zaległości z tygodnia odłożonych na niedzielę. Ma to być czas w pierwszej kolejności poświęcony Bogu, dalej rodzinie i znajomym. Wreszcie to czas odpoczynku i regeneracji sił. Przykazanie to wyraźnie koresponduje z trzecim przykazaniem Dekalogu – „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”. Dokonując rachunku sumienia, trzeba dokonać refleksji, jak ten dzień jest spędzany. Zamów to wydanie "Królowej Różańca Świętego"! …i wspieraj katolickie czasopisma! Zobacz Zamów PDF Drugie przykazanie nakazuje przynajmniej raz w roku przystąpić do sakramentu pokuty. Kościelny legislator skupił się więc na głębokim znaczeniu tegoż sakramentu. Trzeba w tym miejscu przypomnieć naukę Chrystusa. Zostawił On władzę odpuszczania grzechów apostołom. Jedno z ostatnich zaleceń naszego Pana brzmiało: „(…) Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane (J 20, 22–23). W konfesjonale człowiek spotyka się z miłosiernym Bogiem. Szczera spowiedź gwarantuje penitentowi odpuszczenie grzechów ciężkich i odzyskanie łaski uświęcającej. Tę szczególną łaskę ma się tak długo, jak długo nie popełni się grzechów śmiertelnych. Jak zrozumieć jednak ten lakoniczny nakaz Kościoła, aby spowiadać się przynajmniej raz w roku? Można to trochę porównać z respiratorem podtrzymującym życie. Człowiek, który tak funkcjonuje, właściwie już jest duchowym trupem. Historia pokazuje, że święci spowiadali się co kilka dni. Zapewne mało który z nich „legitymował się” grzechami ciężkimi, a mimo to przerażała ich brzydota każdego przewinienia. Spowiadający się raz w roku może nie zauważyć, że jest duchowo martwy, bo przecież w sensie formalnym spełnia wymogi Kościoła. Prawda jest bolesna, zbyt dużo mamy chrześcijańskich figurantów statystycznie nazywanych katolikami. Rachunek sumienia to doskonała okazja, aby stanąć przed prawdą o sobie. Jestem katolikiem raz w roku, a może pragnę żyć w przyjaźni z Bogiem na stałe? Trzecie przykazanie kościelne nawołuje:„Przynajmniej raz w roku w okresie wielkanocnym przyjąć Komunię Świętą”. I tym razem pojawia się dramatyczne słówko „przynajmniej”. Nakaz ten winniśmy uznać jako absolutne minimum. Szybka spowiedź wyjątkowo „wzniosła”, bo jedyna w całym roku, i szybka Komunia Święta, oby jeszcze zdążyć przed popełnieniem kolejnego grzechu ciężkiego. Tylko jak taką „duchowość” pogodzić z trzecim warunkiem dobrej spowiedzi świętej – mocnym postanowieniem poprawy? Jak mówić o pragnieniu – mocnym pragnieniu poprawy –w sytuacji gdy ma miejsce całoroczne pływanie w duchowym szambie? Trzeba się głęboko zastanowić nad wartością takiej spowiedzi i nad tym, jak czuje się Chrystus w sercu takiego człowieka. Wiele z takich spowiedzi może się okazać świętokradztwem i takie też może być przyjęcie Chrystusa! Jest to bardzo prawdopodobne, jeśli ktoś odczuwa żal za grzechy (o ile w ogóle go odczuwa) raz w roku, nie postanawia żadnej poprawy, a przez kolejny rok żyje tak, jakby Boga w ogóle nie było. Żałosne i tragiczne jest bycie katolikiem tylko od święta. Pół biedy, jeśli komuś brakuje świadomości. Tragedia zaczyna się wtedy, gdy jest to działanie z premedytacją. „Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymać się od udziału w zabawach” – to czwarte z przykazań kościelnych. Według postanowień hierarchicznego Kościoła posty obowiązują osoby od 14. do 60. roku życia dwa dni w roku – w Środę Popielcową oraz Wielki Piątek. W wymienionych dniach obowiązują posty ilościowy oraz jakościowy. Post ilościowy oznacza, że wierny może spożyć jeden posiłek do syta oraz dwa posiłki lekkie. Post jakościowy oznacza, że posiłki mają być bezmięsne. Ponadto kanon 1251–1252 „Kodeksu prawa kanonicznego” zobowiązuje wiernych do wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych we wszystkie piątki roku z wyłączeniem uroczystości. W te dni, posługując się terminologią „poszczenie”, obowiązuje post jakościowy. Zaleca się również (ale nie jest to wymóg), aby wierni spożywali posiłki bezmięsne w wigilię Narodzenia Pańskiego. W sytuacji gdy niemożliwe jest powstrzymanie się od konsumpcji produktów mięsnych (np. w placówkach żywienia zbiorowego), oczekuje się od wiernych innych form pokuty. Każdy piątek powinien być dniem refleksji nad cierpieniem i śmiercią Pana Jezusa. To na Golgocie dokonał się żywot naszego Pana. To tam dopełniło się zbawienie człowieka. Piątkowa wstrzemięźliwość ma być nie tyle aktem niejedzenia mięsa, ile okazją do skupienia się nad Chrystusowym dziełem zbawienia. Niestety można odstawić mięso, a tak naprawdę nie pościć. Traktować piątki kulturowo! Dobrze ilustruje to przykład mężczyzny, który generalnie w piątki post zachowuje, tyle że „zapomina” o spowiedzi, Komunii Świętej czy osobistej modlitwie. Kontemplacji tajemnicy zbawienia ma służyć także nakaz powstrzymywania się od udziału w zabawach w okresie Wielkiego Postu. Kiedyś dodawano, że w zabawach hucznych. Nie chodzi tu jednak o liczbę decybeli lub liczbę uczestników party, lecz o postawę serca – jak zachowuje się człowiek w czasie Wielkiego Postu. Może już nie pamięta o cierpieniu Chrystusa, ale w najlepsze bawi się i tańczy? Niewykluczone, że czyni tak na imprezach, które mogą uchodzić za libacje z lejącym się strumieniami alkoholem i innymi używkami. Wreszcie piąte przykazanie kościelne, znajdujące swoje uzasadnienie w kanonie 222. Często pokutuje przekonanie, że Kościół to księża, biskupi i papież. Nawet niektórzy wierzący głoszą hasła: Bóg tak, Kościół nie. Wydaje się, że ma tu miejsce pomieszanie pojęć, Kościół to przecież wspólnota nie tylko „urzędników” (tych jest znikomy procent), lecz także ogółu wszystkich wiernych. Przykazanie „Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła” ma zaspakajać interesy ogółu. To troska wspólnoty o posiadanie środków na zabezpieczenie czynności kultu. Trudno modlić się w świątyni pozbawionej prądu. Nie ułatwią modlitwy brak kościelnych ławek, przeciekający dach itp. Musi też być zabezpieczona możliwość prowadzenia działalności charytatywnej, misyjnej i wychowawczej. Konieczne jest również zapewnienie godziwych warunków utrzymania duszpasterzy. Prawdą jest, że często piętnuje się przypadki marnotrawienia dóbr materialnych przez księży. Nagłaśnia się nałogi duchownych, finansowe malwersacje, jak i inne negatywne zachowania. W żadnym jednak wypadku nie zwalniają one wiernych z odpowiedzialności za parafię. Przy każdej z nich funkcjonują lepiej bądź gorzej działające rady parafialne, o nadużyciach można informować kurię, w poważnych wypadkach nuncjaturę apostolską bądź bezpośrednio Watykan. Jest jednak i wyższa instancja – miłosierna i sprawiedliwa, a biedny ten duszpasterz, który sieje zgorszenie… Bywa i tak, że wierni na siłę szukają pretekstów, tylko po to aby tego przykazania nie przestrzegać. Taka postawa jest dalece naganna, zwłaszcza wtedy gdy własną grzeszność próbuje się usprawiedliwiać grzechami innych. Rachunek sumienia na podstawie weryfikacji stosunku do przykazań kościelnych winien kierować do własnego ja. Podczas dokonywania szczerej refleksji staje się oko w oko z prawdą o tym, gdzie w życiu każdego z nas jest Bóg. Czy traktuję Go tylko formalnie, a może urzędowo? A może też przypominam sobie o Nim tylko od święta? Jeśli tak, to czy jest możliwe, że w moim sercu już Go nie ma? Robert Bryl
10 przykazań bożych rysunki